środa, 14 maja 2014

I'm on a rollercoaster taht only goes up...

Hej! I znowu przerwa ,ale już  przyzwyczaiłam się do tego ,ze nie będe pisac codziennie z tego powodu,by posty nie były jakoś specjalnie zagmatwane i żeby były sensowne.Pozwólcie mi ,że odbiegne na razie od tematu notki: Dzisiaj w szkole wpadłam na olśniewający pomysł i namówiłam znajojmych bysmy poszli na pobliskie jezioro .No...nie ażtak pobliskie bo jest tam 2 kilometry.Oczywiście się nie kąpaliśmy :).

Ok.. Teraz mogę przejśc do tematu. Jeżeli chodzi o sam tytuł posta to jest to cytat z książki ''Gwiazd naszych wina'' I szczerze ja polecam ale nie o książce teraz mowa.
Jeśli ktoś nie zna za bardzo angielskiego to znaczy to ;;Jestem na rollercoasterze,który cały cas jedzie w górę'' .

Według mnie tak właśnie jest. Nasze życie cały czas trwa i nie wiemy co nas czeka.Możemy się tylko domyślac ale i tak nie mamy całkowitej pewności.''Jedziemy'' w górę i to od nas zależy czy chcemy podjąc to ryzyko,bo przecież na szczycie (jezeli w ogóle istnieje) może nas spotkac i dobre i złe.Mogę też nawiązac do ksiązki z której wzięłam cytat. Mowa w niej o ludziach (nastolatkach) chorych na różne odmiany raka.Wśród nich znajduje się Augustus,który właśnie wypowiada ten tekst.Strasznie ciężko (tak mi sie wydaje) jest życ kiedy wstajesz rano ze świadomością ,że może to już twój ostatni dzień? Albo zasypiasz z myślą ,że możesz już sie nigdy nie obudzic.Z drugiej strony nadal żyjesz (''jedzieś'' ) na tej głupiej kolejce,nie możesz się zatrzymac ,a zatrzymasz się dopiero wtedy...kiedy umrzesz. Jedziemy w górę i w górę a tą górą pewnie jest niebo ale i tak nikt nie ma pewności co tam zastaniemy.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz